Rebelia Anarky II: Firma? Czas ją unicestwić!

Lider: Aleksander Saldern "Książę" [Chromy]
Miasto: Kunn
MG: DLANOR
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Rebelia Anarky II: Firma? Czas ją unicestwić!

Post autor: Gruby »

Obrazek
Gdy Otto, William i Vladimir rozmawiali sobie spokojnie (chociaż była to raczej jednostronna rozmowa, bo William włączał się do niej sporadycznie, a Otto wydawał się bardziej zaniepokojony stanem Vladimira niż zainteresowany tym co ten mówił), za wami wychynęła wysoka, prawie dwumetrowa sylwetka mężczyzny. Pierwszy zorientował się lekarz z Hetthelm, który otworzył szeroko usta i bezgłośnie wskazał na postać za wami.
Tajemniczy osobnik miał rude włosy, brodę oraz przekrwione oczy. Ubrany był w futrzany strój, a biodra przepasywała mu czerwono-złota półspódnica. Niepokojące jednak było to, co ukrywało się pod nią. Zauważyliście bowiem, że nogi osobnika przypominają nieco kończyny... wilka. Osobnik w jednej dłoni trzymał długi nóż, drugą, właśnie zdejmował dziwny, wielki krzyż z metalowymi wykończeniami. Spojrzał chłodno na Zun'Goldenberga, po czym odpowiedział na pytanie Williama:
-Owszem, ma. - Po czym zwrócił się ku doktorowi - Więc jednak zdradzasz rewolucję doktorku i dołączasz do gangu? Znakomicie. Więcej ofiar na których będę mógł zaspokoić swój głód...
Awatar użytkownika
Trenaas
Posty: 55
Rejestracja: 2013-03-01, 12:19

Re: Rebelia Anarky II: Firma? Czas ją unicestwić!

Post autor: Trenaas »

Will zdziwił się widząc bladą twarz doktora, ale gdy się odwrócić, cieszył się, że nie może zobaczyć wyrazu własnej twarzy. Kurwa mać! Jak można stworzyć... coś tak... bestialskiego. Jak można połączyć człowieka z wilkiem?
Valet instynktownie chwycił swój pistolet i strzelił w tę przerażającą kreaturę.
Awatar użytkownika
Chromy
Posty: 1292
Rejestracja: 2013-05-09, 12:36
Has thanked: 4 times
Been thanked: 13 times

Re: Rebelia Anarky II: Firma? Czas ją unicestwić!

Post autor: Chromy »

Vładimir pomacał się po kieszeniach, po czym uznał, że mała paczuszka z pewną używką ciągle jest pełna.

Vladimir: Cholera! Kurwa, tylko nie znowu te pierdolone wiewióry, nie dają mi żyć! Stulcie pysk!

Po czym oddał kilka strzałów w przerośniętego wiewióra.
Ceterum censeo Grubum delendam esse.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Rebelia Anarky II: Firma? Czas ją unicestwić!

Post autor: Gruby »

Obrazek
William był szybszy od Vladimira i jako pierwszy oddał strzał, trafiając w udo nieprzyjaciela. Ten jednak, nie przejmując się zbytnio lejącym się z nogi strumieniem krwi, postawił przed sobą wielki, metaliczny krzyż, chroniąc się przed strzałami Vladimira.
Otto, nie mając nawet broni, po prostu się... mówiąc serdecznie i uprzejmie, wycofywał, krzycząc:
-To łowca głów Kratos! Jest na soldier pillsach!
Tymczasem, dziwny bestyj nazwany Kratosem pociągnął za coś z tyłu krzyża. Ten nagle się otworzył, a w waszą stronę skierowały się dziesiątki małych luf, porozstawianych w różnych kierunkach. To nie wyglądało dobrze. Musicie szybko się ukryć, bo jeżeli będziecie tam stali, to najzwyczajniej w świecie pociski z nich was rozerwą.
Możecie się schować za beczkami lub wskoczyć przez okno do sąsiedniego domu. Miejcie jednak na uwadze to, że Otto ucieka odwrócony do bestii plecami i nie zdąży zrobić uniku. Próba jego ratunku może się skończyć dla was tragicznie. Może jednak warto spróbować?
Awatar użytkownika
Trenaas
Posty: 55
Rejestracja: 2013-03-01, 12:19

Re: Rebelia Anarky II: Firma? Czas ją unicestwić!

Post autor: Trenaas »

Mężczyzna nie miał czasu na zastanawianie się.. Skoczył w kierunku doktora, tak aby obaj zwalili się na ziemię. Miał nadzieję, że nie dostanie żadnej kulki w locie. Jeśli było się za czym kryć, beczki czy coś. Chciał przepełznąć tam, ciągnąc za sobą Zun'Goldenberga.
Awatar użytkownika
Chromy
Posty: 1292
Rejestracja: 2013-05-09, 12:36
Has thanked: 4 times
Been thanked: 13 times

Re: Rebelia Anarky II: Firma? Czas ją unicestwić!

Post autor: Chromy »

Vladimir za to rzucił się za beczki, gry uznał, że jest bezpiecznie, wygramolił się, kucnął i wyciągnął klamkę i jebał w wiewióra aż wióry leciały.

Vladimir: Psia mać! Gińżesz! Ja już cię uciszę kundlu!

[W poprzednim linku chodzi o początek xd nie wiem czemu w środku wywala xd]
Ceterum censeo Grubum delendam esse.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Rebelia Anarky II: Firma? Czas ją unicestwić!

Post autor: Gruby »

Obrazek
Valet skoczył za doktorem, ale ten okazał się szybszy i uciekł z zasięgu odważnego młodzieńca. W ogóle, Otto, jak na swój wiek, spierniczał dość szybko. Valetowi nie pozostało nic innego, jak błyskawicznie przepełznąć za jedną z beczek, nim rozpocznie się ostrzał. Vladimir również schował się bez problemów.
Otto tymczasem już prawie był za rogiem domu. Nagle jednak, ze strony dziwnego krzyża rozległo się krótkie, podwójne piknięcie, a z minidziałek wystrzelił ku naukowcowi rój pocisków. Ten już chował się za budynkiem, ale miał wystawioną rękę. W chwilę, pociski rozszarpały mu większość ręki. To cholerstwo musiało namierzać automatycznie wrogów. Wystarczy wystawić palec zza beczki czy rogu, a maszyna to wykryje i odda tam błyskawicznie strzały. Czy Vladimir dalej chce wystawiać rękę i próbować strzelić do wiewióra?
Awatar użytkownika
Chromy
Posty: 1292
Rejestracja: 2013-05-09, 12:36
Has thanked: 4 times
Been thanked: 13 times

Re: Rebelia Anarky II: Firma? Czas ją unicestwić!

Post autor: Chromy »

Vladimir zauważył dziwne działanie maszyny i powstrzymał się. Zamiast tego wziął kawałek pustaka i rzucił z za beczki w miejsce w którym stała wiewióra. Był to istny przebłysk geniuszu, choć z drugiej strony to jedyna myśl jaka nachodziła naćpanego Vlada. Pociski w magazynku dziwnej broni przecież musiały się kiedyś skończyć, a czujniki broni musiały przecież jakoś reagować, może reagowały na ruch? W takim razie możliwości były dwie, albo cegła została zniszczona w locie albo jeśli była celna uderzyła w przerośniętą wiewiórę.
Ceterum censeo Grubum delendam esse.
Awatar użytkownika
Trenaas
Posty: 55
Rejestracja: 2013-03-01, 12:19

Re: Rebelia Anarky II: Firma? Czas ją unicestwić!

Post autor: Trenaas »

Źle, źle, źle... Gość był uzbrojony w dość zaawansowane technologicznie bronie. Widać, że miał styl dobierając sobie taką giwerę. Pytanie brzmi: Jak z czymś takim walczyć? No i co z doktorem? Ostanie co widział, to pocisk rozrywający jego rękę. Jeśli doktorek stracił przytomność to wykrwawi się tam na amen. Nie mógł się wychylić, aby oddać strzał. Co więc zostało, chyba tylko prowokacja i modlenie się, ze gość zrobi dość głupiego. Wtedy wpadł na pewien pomysł.
- Gościu, twój stary musiał się pierdolić z wilczycą, żeby wyszedł taki zawszony facet jak ty. Idź co domu, wyliż sobie jajca, jak na porządnego kundla przystało i poszukaj jakiejś suki, która jest podczas cieczki, a nie marnujesz nasz czas. Aż strach pomyśleć co jeszcze ten twój ojczulek pieprzył. Może masz siostrę pół kozicę, albo brata pół byczka?
- Oby się udało, oby, się udało, oby się udało... -modlił się w myślach.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Rebelia Anarky II: Firma? Czas ją unicestwić!

Post autor: Gruby »

Wyzwiska Valeta nie przyniosły wielkiego efektu. No, poniekąd przyniosły, bo doczekał się odpowiedzi:
-Wyjdź i powiedz mi to prosto w twarz ty ścierwo a rozszarpię ci gardło a potem wyrwę kręgosłup i wsadzę na odwrót przez rzyć!
Był na pewno zły, ale nie wychodził do was, nie mieliście jak zobaczyć gdzie stoi, ale na pewno był ciągle za krzyżem, bo nie słyszeliście by się ruszył. To musiał być jakiś jego słaby punkt.
Cegła, zgodnie z przewidywaniami Vlada, została rozszarpana przez pociski z dziwnej maszyny. Lepiej nie wpaść pod nie, bo może się to skończyć źle. Sytuacja była poniekąd patowa, nie mieliście jak się ruszyć. Będziecie czekać aż dziwny osobnik się znudzi czy macie jeszcze jakieś pomysły?

(52/100)
Awatar użytkownika
Chromy
Posty: 1292
Rejestracja: 2013-05-09, 12:36
Has thanked: 4 times
Been thanked: 13 times

Re: Rebelia Anarky II: Firma? Czas ją unicestwić!

Post autor: Chromy »

Vladimir: Mamy kolejne cegły! Masz cegły? To je wypierdolcie!

I lecą cegły!

Zobaczymy jak duży ma magazynek :D
Ceterum censeo Grubum delendam esse.
Awatar użytkownika
Trenaas
Posty: 55
Rejestracja: 2013-03-01, 12:19

Re: Rebelia Anarky II: Firma? Czas ją unicestwić!

Post autor: Trenaas »

No i się nie udało... No cóż. Przynajmniej spróbował. W tym momencie zobaczył co kombinuje ten gość z firmy. Spryciarz! Sam zaczął rzucać czym popadnie: kamieniami, pustakami i innymi nadającymi się do tego przedmiotami.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Rebelia Anarky II: Firma? Czas ją unicestwić!

Post autor: Gruby »

Obrazek
No i brawo. Mieliście akurat nieco kamieni (cegłami by tego nazwać nie można) i rzucaliście je, a dziwaczna broń je zestrzeliwywała. Prosta strategia a jaka skuteczna. Mimo odgłosów wystrzałów i niszczonych kamulców, mogliście usłyszeć jak wasz przeciwnik zgrzyta zębami i warczy. Najwyraźniej nie mógł samemu wyjść przed dziwną maszynę, bo też by oberwał, a nie wpadł chyba na pomysł by po prostu ją przenieść. Albo z jakiegoś powodu nie mógł?
Tak czy siak, usłyszeliście nagle, że ogień został przerwany. Rzucony wcześniej kamień stuknął o ziemię i niemal w tym samym momencie, przy Vladimirze pojawił się dziki mężczyzna z twarzą na której odmalowywała się czysta furia, w dodatku spienioną i zaczerwienioną. Tak, chyba rzeczywiście był pod wpływem soldier pills. W dłoni trzymał nóż i miał w planach chyba wbić go Vladimirowi w oko.
Awatar użytkownika
Trenaas
Posty: 55
Rejestracja: 2013-03-01, 12:19

Re: Rebelia Anarky II: Firma? Czas ją unicestwić!

Post autor: Trenaas »

Dosłownie moment... minęła chwila, w której ten wilkoczłek znalazł się za Vladimirem. William nie miał czasu by interweniować... Ale, gdyby tak...
Rzucił się do swojego jeepa.
Niech no tylko ten gość odsunie sie od Vladimira, a skończy jako krwawa plama pod kołami wozu.
Awatar użytkownika
Chromy
Posty: 1292
Rejestracja: 2013-05-09, 12:36
Has thanked: 4 times
Been thanked: 13 times

Re: Rebelia Anarky II: Firma? Czas ją unicestwić!

Post autor: Chromy »

Vlad postanowił uskoczyć na bok tak aby ten nabuzowany wiewiór znalazł się za beczką przy której chronił przed chwilą swoje cztery litery. Nie od parady miał też swój pistolet, którym strzelał próbując wcelować w głowę tego pieniacza. Chciał jak najdłużej krążyć wokół tej beczki, nie dając się przy tym złapać temu wiewiórowi.
Ceterum censeo Grubum delendam esse.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Rebelia Anarky II: Firma? Czas ją unicestwić!

Post autor: Gruby »

William, idąc do swojego jeepa zauważył rannego lekarza. Otto praktycznie nie miał ręki, pociski z dziwnej maszyny dosłownie ją zmasakrowały, tak, że była dziurawa jak szwajcarski ser. W dodatku krwawiła cholernie mocno. Ciałem profesora wstrząsały drgawki. Jeżeli natychmiast, w jakiś sposób, nie udzielisz mu zaawansowanej pomocy medycznej, to na pewno zginie.
Obrazek
Dziki mężczyzna zamachnął się potężnie swoją umięśnioną łapą, jednym ciosem... miażdżąc beczkę. Dosłownie, poszła w drzazgi, a łączące ją pierścienie się wygięły. Nie trafił Vladimira, a ten spieprzył nieco i oddał strzał. Trafił perfekcyjnie w pierś, był tego pewien. Usłyszał jednak tylko metaliczny dźwięk, a wrogiemu mężczyźnie... najwyraźniej nic nie było. Dostał w sam środek torsu. A teraz jak gdyby nigdy nic biegł dalej za tobą. Wilkołak czy co? Tak czy siak, lepiej od niego nie oberwać.
Awatar użytkownika
Chromy
Posty: 1292
Rejestracja: 2013-05-09, 12:36
Has thanked: 4 times
Been thanked: 13 times

Re: Rebelia Anarky II: Firma? Czas ją unicestwić!

Post autor: Chromy »

Vlad: A co on jest? Kurwa robokop?

[Odpisze jak coś wymyśle xd]
Ceterum censeo Grubum delendam esse.
Awatar użytkownika
Trenaas
Posty: 55
Rejestracja: 2013-03-01, 12:19

Re: Rebelia Anarky II: Firma? Czas ją unicestwić!

Post autor: Trenaas »

No cóż. Tylko jedno słowo mogło określić tę całą sytuację.
Kurwa.
Valet podbiegł do doktora. Nie miał pojęcia co ma teraz zrobić, a wiedział, że coś zrobić MUSI. Był dłużnikiem gościa i nie mógł go tu tak zostawić. Wdech, wydech...
Wyrwał kawałek materiału ze swojego ubranie, i spróbował jakoś prowizorycznie zatamować krew. Był całkowicie pewien, że gówno to da, ale może jednak da to doktorkowi jeszcze kilka sekund.
- Trzymaj się - szepnął mu do ucha, wziął pod ramie i zaprowadził do wozu.
Wiedział co ma zrobić.
Wyciągnął ze schowka palnik, kawałek w miarę długiej metalowej płytki (bo z pewnością ma coś takiego) oraz coś na czym doktor mógł zagryźć zęby. Zaczął rozgrzewać płytkę aż do czerwoności. Miała być długa, żeby miał za co złapać i się nie poparzyć.
Stanął przed doktorem blady na twarzy. Z jego czoła spływały krople potu.
- Będzie bolało, ale nie umrzesz... - Starał się, aby jego głos brzmiał pewnie, choć wewnętrznie cały dygotał. Wiedział, ze to nie będzie łatwe, ani dla niego, ani dla doktora.
Awatar użytkownika
Chromy
Posty: 1292
Rejestracja: 2013-05-09, 12:36
Has thanked: 4 times
Been thanked: 13 times

Re: Rebelia Anarky II: Firma? Czas ją unicestwić!

Post autor: Chromy »

Stali tak na przeciwko siebie, a Vlad wiedział, że śmierć czyha już na niego. Mógł zrobić tylko coś, czego ta wiewióra się nie spodziewa. Tylko głupi nie znają śmierci więc Vlad wziął rozbieg i długim ślizgiem spróbował przelecieć małpie pod nogami, dodatkowo wystrzeliwując całą serie z karabinu. Jajec chyba nie ma z metalu. Potem biegł w długą do siedziby.
[Sprawdzone z autopsji. Mi się tak udało w kiblu uciec w podstawówce przed wpierdolem xd Tylko pistoletu nie miałem] :mrgreen:
Ceterum censeo Grubum delendam esse.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Rebelia Anarky II: Firma? Czas ją unicestwić!

Post autor: Gruby »

Obrazek
Otto próbował protestować, ale nie miał wystarczająco sił by się bronić. Będziesz musiał wcześniej odciąć mu resztki ręki, bo kończyna doktora wyglądała jakby była niczym szwajcarski ser, w którym więcej jest dziur niż samego białka. Vladimir musiał sam sobie radzić z potwornym, rozszalałym przeciwnikiem, podczas gdy ty, zajmujesz się rannym.

Obrazek
Kratos zamachnął się nożem na Vladimira, ale ten zrobił niesamowity manewr i prześlizgnął się między jego nogami (przy okazji zauważyłeś, że tak naprawdę nie są wilcze, tylko mocno owłosione i nieco zdeformowane). Przeciwnik szybko się odsunął, a strzału z karabinu tylko lekko musnęły jego pośladki. Po tych drobnych ranach miał prawdziwy ból dupy i gdy żołnierz Firmy zaczął uciekać, ten ruszył za nim. Zbliżaliście się niebezpiecznie blisko jeepa Williama, który zajmował się właśnie rannym Ottem. A wilkołak wydawał się być jednak szybszy od Vladimira i nim ten zdąży uciec do siedziby, na pewno go dopadnie pierwszy...
Awatar użytkownika
Trenaas
Posty: 55
Rejestracja: 2013-03-01, 12:19

Re: Rebelia Anarky II: Firma? Czas ją unicestwić!

Post autor: Trenaas »

Cóż... William medykiem nie był i w dodatku ta sytuacja.. zagalopował się. Rzucił blaszkę da podłoże, gdzieś w cieniu. Rzeczywiście trzeba będzie mu ja odciąć. Poszukał jakiejś piły. Jakiegoś alkoholu, którym mógłby odkazić narzędzie amputacji. Widać było, że nie podoba mu się to co musi zrobić i cholernie się boi. Postępował nerwowo. Teraz należało jakoś unieruchomić doktora. Położył go płasko na ziemi.
Pociągnął łyk alkoholu, a później napoił nim mężczyznę. Dał mu do zagryzienia jakąś niewielka książkę, którą znalazł w schowku. Unieruchomił mu rękę kolanem i przystąpił do krwawego dzieła.
Awatar użytkownika
Chromy
Posty: 1292
Rejestracja: 2013-05-09, 12:36
Has thanked: 4 times
Been thanked: 13 times

Re: Rebelia Anarky II: Firma? Czas ją unicestwić!

Post autor: Chromy »

Z szybki jest, pomyślał Vlad. Chuj jest dźip, to się schowam za nim. Zrezygnowanie z siedziby dało mu trochę więcej czasu. Vlad miał jeszcze chwilę czasu by coś zrobić, i już wiedział co. Obecnie pierdoliło go czy to uzależnia, był już uzależniony od wielu rzeczy i nawet mu to pasowało, bo wszystko było lepsze od śmierci.

Vlad: Gdzie to gówno?

W kieszeni kamizeli znalazł to czego szukał. Strzykawka. Jednym ruchem odrzucił zabezpieczenie i nic nie wahając się wbił ją sobie w ramie. Choć wciąż próbował oddalać się od wiewióra, była to gra na czas. Teraz mógł tylko czekać aż rąbane serum mocy rozpłynie się w jego żyłach. Zaczynało mu się robić gorąco. Przełożył pistolet do lewej ręki, a prawą schylając się wziął kawałek rury, która zalegała na tym burdelu jakim była siedziba firmy. Odwrócił się i o ile nie doszło jeszcze do zwarcia opróżnił resztę magazynku jaka jeszcze mu pozostała. Potem pozostała mu ta rura, chwycił ją twardą ręką i rzucił się na swojego przeciwnika. Tym razem szanse się wyrównały, a nawet przechyliły na korzyść Vlada, w końcu jego broń była parę razy dłuższa od noża. Krzyczał coś w niezrozumiałym języku.
Ceterum censeo Grubum delendam esse.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Rebelia Anarky II: Firma? Czas ją unicestwić!

Post autor: Gruby »

Obrazek
Podczas gdy WIlliam kroił biednego profesora (resztki kości i ścięgien gładko odeszły od ciała, a Otto chyba zemdlał), przy jego jeepie starły się dwie, nabuzowane narkotykami bestie. Świeżo naspawany soldier pillsem Vlad, oddał do wilkołaka parę strzałów, ale pociski częściowo odbiły się od jego piersi, nie robiąc mu krzywdy, choć w paru miejscach miał lekkie rany. Ataki na tors nie działały, ale najwyraźniej to głowa była słabym punktem sługusa Anarky. Bowiem gdy tylko znalazł się blisko Vlada, ten zamachnął się i z impetem przypierdolił mu w łeb, tak, że aż czaszka przeciwnika chrupnęła, a wstrząsy wprawiły pręt w potężne drgania.
Kratos cofnął się nieco, najwyraźniej ogłuszony. Z boku jego twarzy zaczęła lać się krew, sprawiająca, że wyglądał jeszcze bardziej przeraźliwie. Miał zmiażdżoną dużą część twarzy, kość policzkową, nieco szczęki i ucho. Ale chyba dalej chciał walczyć, chociaż w tym momencie był wyraźnie osłabiony i skonfudowany.
Awatar użytkownika
Trenaas
Posty: 55
Rejestracja: 2013-03-01, 12:19

Re: Rebelia Anarky II: Firma? Czas ją unicestwić!

Post autor: Trenaas »

No kurwa...
Will tnie doktorka, a kilka metrów dalej tłucze się dwóch naćpanych facetów, w tym jeden z nich jest półwilkiem...
Już prawie amputował rękę doktora. Musiał to skończyć.
Starał się ustawić tak, aby ich obecność była niezauważona. Krótko mówiąc: ukrył się i przy okazji doktora doktora za samochodem. Oczywiście zabrał pręt i palnik.
No i co?
Od nowa, polska ludowa.
Awatar użytkownika
Chromy
Posty: 1292
Rejestracja: 2013-05-09, 12:36
Has thanked: 4 times
Been thanked: 13 times

Re: Rebelia Anarky II: Firma? Czas ją unicestwić!

Post autor: Chromy »

Vlad kiedyś był tenisistą więc, od razu jak wykonał forhend to intuicyjnie przeszedł do backhandu. Raczej go teraz nie obchodziło czy machnie raz więcej czy dwa, wiedział, że teraz serwy należą do niego. A setowy coraz bardziej zbliżał się z każdą udaną zagrywką.
Ceterum censeo Grubum delendam esse.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Rebelia Anarky II: Firma? Czas ją unicestwić!

Post autor: Gruby »

Operacja przebiega w miarę poprawnie. Możesz już przypalać. Vladimir zajmuje się przeciwnikiem, więc nie masz się o co martwić.

W ostatnich chwili, przed uderzeniem rury, Kratos odsunął się do tyłu. Nie uniknął całkiem uderzenia, ale po muśnięciu pałą wypadł mu zaledwie jeden ząb. Zataczając się, cofnął się nieco. Nie wypuścił noża z ręki. Był w kiepskim stanie, ale najwyraźniej dalej chciał walczyć, a soldier pills nie dawały mu odczuwać bólu.
Awatar użytkownika
Trenaas
Posty: 55
Rejestracja: 2013-03-01, 12:19

Re: Rebelia Anarky II: Firma? Czas ją unicestwić!

Post autor: Trenaas »

Więc tak też uczynił. Rozgrzał ponownie metalową płytkę, unieruchomił go, siadając na mężczyźnie, znów zakneblował go książka, aby raz: nie odgryzł obie języka, dwa: był cicho.
Czas było zasklepić ranę ogniem (oczywiście mam na myśli rozgrzaną płytkę xD).
Awatar użytkownika
Chromy
Posty: 1292
Rejestracja: 2013-05-09, 12:36
Has thanked: 4 times
Been thanked: 13 times

Re: Rebelia Anarky II: Firma? Czas ją unicestwić!

Post autor: Chromy »

Tym razem za pomocą Soldier Pils we Vladzie odżył duch Conana czy tam innych Jedi, jako, że zły wiewiórkowaty Sith odsunął się w tył. Ten wybitny członek firmy widząc, że ma odrobinę więcej czasu wziął swój miecz... gazrurkę w obie ręce i doskoczył dobijając pieniącego się przeciwnika ciosem zza głowy.
Ceterum censeo Grubum delendam esse.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2590
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Rebelia Anarky II: Firma? Czas ją unicestwić!

Post autor: Gruby »

Operacja przebiegła bez problemów, przypaliłeś ranę jak prawdziwy... eee... przypalacz ran. Otto jest oporządzony, lepiej aby nie wdało się zakażenie ani ciało nie zaznało szoku. Możesz teraz pomóc Vladimirowi w walce z Kratosem.

Przeciwnik wyglądał jakby miał zamiar dalej atakować, ale gdy rzuciłeś się na niego z rurką ten... zaczął uciekać. Spudłowałeś, a wilkołak brocząc krwią, umykał ku miejscu z którego przyszedł, chcąc najwyraźniej dopaść do swojej dziwnej, krzyżowej broni. Nie było co prawda w niej naboi, ale kto wie czy nie ma tam czegoś jeszcze.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Rebelia Anarky II: Firma? Czas ją unicestwić!

Post autor: Borys »

Tymczasem oddział Eve Wild po skończeniu smutnego obowiązku zebrania ciał w jedno miejsce i pomocy rannym po zamieszkach, otrzymał polecenia sprawdzenia tego, co dzieje się na wschodzie miasta, w rejonie siedziby Firmy.
Wszyscy (czyli 10 ludzi) uzbrojeni i gotowi na wszelkie niespodzianki.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Zablokowany

Wróć do „Komitet Bezpieczeństwa, "Firma"”